Decyzja o rozstaniu bywa podyktowana silnymi emocjami. Nigdy nie jest to decyzja łatwa, a za to, wyjątkowo proste, jest dalsze komplikowanie sobie życia. Zwłaszcza, że zwykle każda ze stron ma swoje racje. Rozwód, bywa nie tylko stresujący, ale też bardzo kosztowny. Procesy sądowe potrafią ciągnąć się latami i uniemożliwiać prowadzenie normalnego życia. Jeśli owocem związku są dzieci, a małżonkowie zgromadzili w trakcie trwania małżeństwa spory majątek wspólny, zdecydowanie prościej będzie porozumieć się w sposób ugodowy.
Zgodnie z obowiązującym prawem, w momencie zawarcia małżeństwa, następuje tak zwana wspólność majątkowa. Oznacza to, że od tego momentu obie strony odpowiadają za finanse, gromadzą wspólne oszczędności i prowadza jedno, rodzinne gospodarstwo domowe. Nie ma żadnego znaczenia, czy obydwoje pracują. Nie jest też istotne, ile, każda ze stron zarabia. Na majątek wspólny, składają się wynagrodzenia za pracę, wynagrodzenia z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej, świadczenia socjalne, a także dochody, które przynosi zgromadzony wspólnie majątek. Do wspólnoty nie wlicza się natomiast majątku osobistego. Na ten majątek, poza oczywistymi niejako przedmiotami, które służą do zaspokajania prywatnych potrzeb, składają się przedmioty, nabyte przed zawarciem związku. Także pieniądze, które zostały wypłacone na przykład z odszkodowań za utratę zdrowia, czy z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę, będą majątkiem osobistym. Majątek odrębny stanowią także wynagrodzenia za osiągnięcia osobiste, środki z praw autorskich i patentów. Wszelkie premie, nagrody będą wiec majątkiem osobistym, jeśli ich osiągnięcie wiązało się z osobistym wysiłkiem twórczym. Wygrana w „Milionerach” będzie więc majątkiem odrębnym, natomiast już wygrana w Lotto nie. Ten prosty przykład jasno uświadamia, że największą komplikacją w przypadku rozstania jest rozstrzygniecie, co właściwie wchodzi w skład majtku wspólnego. Po wielu latach związku, trudno dowieść, kto i w jakim zakresie dołożył się do np. budowy domu. Dodatkową komplikacją jest tzw. surogacja, czyli zastąpienie jednego majątku drugim. To sytuacja, w której jeden z małżonków, sprzedał mieszkanie, posiadane jeszcze przed zawarciem związku, aby zainwestować pieniądze w budowę wspólnego domu. Oczywiście najskuteczniejszym sposobem uchronienia swojego majątku jest intercyza, ale nadal nie wiele osób ją podpisuje, mimo, że zapobiega, późniejszym kłopotom. W większości przypadków do podziału jest majątek wspólny, którego wbrew wielu opiniom, nie trzeba wcale wydzielać za pośrednictwem sądu,. Jeśli małżonkowie nie chcą i nie potrafią już ze sobą rozmawiać, najlepiej skorzystać z pomocy negocjatora. Podział nastąpi szybciej, sprawnie i taniej. Nie będzie potrzeby powoływania biegłego, z którego pomocy z pewnością skorzysta sąd. Usługi biegłych, choćby wyceniających nieruchomość, bywają bardzo kosztowne.
Jeśli w drodze ugodowych negocjacji uda się ustalić, co przypada, każdemu z małżonków wystarczy udać się do notariusza, który sporządzi umowę podziału majątku i ustali rozdzielność majątkową. Przy braku zgodności, rozstrzygnięcia trzeba dokonać w sądzie, licząc się z dość długą procedurą. Trzeba pamiętać, ze sąd niekoniecznie podziali majątek równo. Uwzględniony zostanie wkład pracy włożony w zgromadzenie majątku, czy wychowanie i opiekę nad dziećmi. Należy także mieć na uwadze, że sąd dzieci aktywa. Nie zostaną więc w żaden sposób podzielone długi, np. hipoteka ustanowiona na wspólnym domu. Trudno także będzie podzielić nieruchomość, zwłaszcza jeśli żadnej ze stron, nie stać na spłatę ze swojej części. Sąd, może wówczas zdecydować o zlicytowaniu lokalu i podziale uzyskanej kwoty, co może być wyjątkowo nieopłacalne dla obu stron. Jeśli jednak, małżonkowie zdecydują się na porozumienie polubowne, mogą chociażby wynająć nieruchomość i dzielić się zyskami z najmu.
Wszelkie ustalenia związane z podziałem majątku muszą być zawierane pisemnie i potwierdzane notarialnie. Jest to naturalne zabezpieczenie interesów, ponieważ prawo do udziału we wspólnym majątku nigdy się nie przedawnia. Jeśli nie dopilnujemy dopełnienia formalności, nawet wiele lat po rozwodzie, nasz były współmałżonek może wystąpić z roszczeniami finansowymi.




